Warczenie, zjeżona sierść, stanie w bezruchu - to wszystko sposoby komunikowania się psa z otoczeniem, z nami i z innymi zwierzętami. My niestety często nie potrafimy odczytywać tych sygnałów. Przez to agresja ze strony psa się nasila, a człowiek zaczyna bać się swojego pupila, bo nie wie, czego może się po nim spodziewać. Niektórzy właściciele, zamiast postarać się rozwiązać problem, stwierdzają, że skoro pies jest agresywny, to po prostu najlepiej jest go oddać...
Agresja u psa to zupełnie normalna rzecz
Przede wszystkim, musimy zdać sobie sprawę z tego, że agresja u psa nie jest niczym nienormalnym. To zachowanie, które pomaga psu przetrwać, gdy znajdzie się on w sytuacji zagrożenia. Agresja to zwyczajny odruch, jednak musimy mieć nad nim kontrolę i nie możemy dać się zmanipulować psu. Pamiętajcie, że każdy pies, nawet maleńki słodziutki York może być agresywny i może nie dać nam normalnie żyć, dlatego każdy psiak potrzebuje prawidłowego wychowania. Jest też inna rzecz, o której nie powinniście zapominać. Agresja jedynie w 20% przypadków wynika z genów, jest agresją wrodzoną, reszta przypadków, czyli aż 80% to niestety zasługa ludzi, nieprawidłowego wychowania psa, agresja nabyta. Jak łatwo zauważyć, jeśli tylko nie pozostawicie psa samego sobie i zadbacie o niego, raczej nie powinniście mieć większych problemów z agresją u dorosłego psa.
Przyczyny psiej agresji
Przyczyn agresji u psów może być naprawdę wiele. To kilka z nich:
- Agresja terytorialna - są psiaki, za wszelką cenę broniące miejsc, które uważają za swoje. Ich zdaniem nikt inny nie może się do nich nawet zbliżyć, a jeśli to zrobi, to słono tego pożałuje. Tak więc, niektóre psy nie dopuszczają nikogo do swojego legowiska, czy miski. A co, jeśli pies od małego utrwalił sobie, że to do niego należy np.... Wasze łóżko? Póki był mały, pewnie cieszyliście się, że z Wami śpi, wtula się, bawi. Teraz jest duży, ciężki, zajmuje 3/4 łóżka i jeszcze uważa, że ma do tego prawo, za to Wy nie macie prawa go z niego wyganiać. No niestety, w późniejszym wieku nie jest już łatwo nauczyć psiaka, jak powinien się zachowywać, dlatego nie utrudniajcie sobie życia i od małego wyznaczcie pewne reguły, które pozwolą Wam spokojnie mieszkać z dorosłym już psem. Starajcie się uczyć szczeniaczka, że możecie naruszać jego przestrzeń, dotykajcie jego miski, legowiska, jak będzie próbował być agresywny, reagujcie stanowczo, nauczcie komend "nie wolno", "puść". Pamiętajcie też, by nagradzać pupila za każdym razem, gdy okaże posłuszeństwo i nie będzie reagował agresywnie.
- Agresja dominacyjna - zazwyczaj występuje w stosunku do innych zwierząt, by pokazać, kto tu rządzi i komu nie należy podpadać.
- Agresja lękowa - to agresja, której przyczyną jest strach. Strach przed ludźmi, zwierzętami, strach utrwalany przez lata, głównie przez właścicieli, którzy najprawdopodobniej wcale nie zdają sobie z tego sprawy. Zastanówcie się nad tym, jak zachowujecie się, np. podczas spacerów z Waszym pupilem. Wychodzicie ze swoim szczeniaczkiem, do którego nagle podbiega inny pies, chce go powąchać, przywitać się z nim. Co robicie? Zakładam, że większość z Was stara się ochronić malucha, odciągacie go, przytrzymujecie, jesteście zdenerwowani i zestresowani, że coś może stać się Waszemu pupilowi. A on jak reaguje? Wycofuje się, szczeka, jest agresywny, bo nie wie, co się dzieje, boi się. Wy, żeby go uspokoić, mówicie do niego łagodnie, głaszczecie go, przytulacie, a on traktuje to jako nagrodę za swoje zachowanie. "Skoro mój Pan głaszcze mnie, jak ja szczekam i warczę, to muszę tak robić częściej" - tak właśnie widzi to Wasz maluch, więc następnym razem, gdy zobaczy inne zwierzę, zachowa się w podobny sposób. Musicie od samego początku zapewnić psiakowi socjalizację z różnymi stworzeniami. Pomyślcie np. o zapisaniu go do przedszkola dla psów, gdzie zobaczy, że z innymi psami można się bawić, nie trzeba się ich bać i traktować jak wrogów. Sami też się nie bójcie, póki drugi pies nie zachowuje się agresywnie i widzicie, że jest pokojowo nastawiony, dajcie się psom obwąchać, poznać. Przecież jesteście obok i kontrolujecie sytuację :) Niech psiak też od samego początku ma styczność z różnymi ludźmi. Nie izolujcie go od dzieci, listonosza, Waszych znajomych.
- Agresja na tle traumatycznym - jeśli przygarniacie już dorosłego psa, po przejściach, musicie być przygotowani na to, że będzie zachowywał się agresywnie w sytuacjach, które przypominają mu o nieprzyjemnych zdarzeniach z przeszłości. Możecie zaobserwować, że pies zachowuje się agresywnie np. w stosunku do mężczyzn. Być może był w przeszłości bity, czy kopany przez swojego właściciela, który był mężczyzną? A może agresję u Waszego czworonoga wywołuje podróż samochodem? Pies mógł zostać wyrzucony z auta i pozostawiony sam sobie, dlatego ten pojazd źle mu się kojarzy. Gdy mamy do czynienia z agresją na tle traumatycznym, ciężko jest nam samym, we własnym zakresie, pomóc pupilowi. W takich sytuacjach najlepiej będzie, jeśli zwrócimy się o pomoc do specjalisty.
- Agresja przemieszczona - czasami ofiarą agresji naszego psa ma być inne zwierzę lub człowiek, a my, chcąc temu zapobiec, odciągamy psa, który jest zdenerwowany i zamiast swojej ofiary, atakuje nas.
- Agresja psiej mamy - suki bronią swoje maluchy i mogą być agresywne, jeśli uznają, że ktoś lub coś chce im zagrozić.
Pamiętajcie też, że, jeśli do tej pory Waszemu psiakowi nie zdarzało się być agresywnym, a nagle warczy na Was, zachowuje się inaczej niż zwykle, sprawdźcie, czy nie jest to spowodowane jakąś chorobą. Jeśli pies źle się czuje, coś go boli, wówczas może po prostu chciałby, żebyście to zauważyli i mu pomogli.
Pierwsze oznaki agresji
Przyjrzyjcie się zachowaniu swojego psa. Wszystkie psiaki działają podobnie. Raczej żaden z nich nie od razu skacze i gryzie. Na początku ostrzega, daje sygnały, a my musimy potrafić je odczytać, żeby prawidłowo zareagować, wycofać się i uniknąć niebezpieczeństwa. Do takich oznak agresji u psa należą m.in.:
- warczenie
- głębokie patrzenie w oczy
- szczekanie
- jeżenie sierści
- szczerzenie zębów
Podsumowanie tematu psiej agresji
- od małego socjalizujemy psiaka, przyzwyczajamy go do obecności innych zwierząt, ludzi,
- od szczeniaka uczymy pupila pożądanego zachowania, pamiętając przy tym o byciu konsekwentnym i cierpliwym,
- nie lekceważymy agresywnego zachowania naszego psa,
- próbujemy zlokalizować przyczynę agresji psa,
- staramy się unikać sytuacji, w których pies mógłby się czuć zagrożony,
- jesteśmy stanowczy, nie okazujemy strachu, pies musi wiedzieć, że się go nie boimy,
- nie bijemy psa, nie krzyczymy na niego, bo to tylko pogarsza sytuację, gdyż pies boi się jeszcze bardziej i agresja narasta,
- zwracamy uwagę na sygnały ostrzegawcze, które daje nam pies,
- nie odciągamy naszego psa, kiedy jesteśmy świadkami jego konfrontacji z innym czworonogiem; lepiej próbować odciągnąć tego drugiego, wówczas nasz pies uzna, że staramy się pomóc mu w walce z wrogiem i nie staniemy się ofiarą agresji przemieszczonej z jego strony (pamiętajmy, że w takiej sytuacji możemy jednak zostać zaatakowani przez drugiego psa, więc lepiej być ostrożnym),
- w razie problemów z panowaniem nad agresywnym psem, zgłaszamy się do specjalisty; czasem dobrze jest poprosić o pomoc, nie ma w tym nic złego.
Samoobrona przed agresywnym psem
UWAGA! Na koniec, chciałabym Wam jeszcze powiedzieć, jak zachować się, gdy podczas samotnego spaceru, zaatakuje Was obcy, agresywny pies bez smyczy i bez kagańca.
- nie patrzymy psu w oczy,
- o ile to możliwe, staramy się wycofać, schować za najbliższą bramę, płot, czy furtkę,
- nie rzucamy się do ucieczki, nie machamy rękami, nie krzyczymy, nie kopiemy, bo pies jeszcze chętniej nas zaatakuje, będzie bardziej agresywny,
- staramy się zainteresować psa jakimś przedmiotem, który mamy pod ręką, może to być kurtka, torebka, plecak, cokolwiek, co mogłoby odwrócić jego uwagę tak, żebyśmy mogli powoli się wycofać i znaleźć bezpieczne dla nas miejsce,
- jeśli pies nas jednak zaatakuje, jest bardzo agresywny, przyjmujemy pozycję żółwia, czyli podkurczamy nogi, kulimy się i zasłaniamy rękami głowę oraz szyję (pamiętajcie, bardzo ważna jest ochrona tętnicy szyjnej!)
↓ WSZYSTKO DLA PSA ↓
Tekst: Magdalena Filipczyk
Zdjęcie: Fotolia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz