Ostatnio pisałam o obility, czyli posłuszeństwie sportowym. Dzisiaj opowiem Wam o nauce zwykłego posłuszeństwa i o tym, kiedy najlepiej zacząć szkolenie.
Każdy pies powinien być nauczony posłuszeństwa. Dzięki tej umiejętności łatwiej jest zapanować nad zachowaniem czworonoga – czy to na spacerze czy w domu. Najważniejsze jest, by wiedzieć jak zabrać się do nauczania psa.
Mózg jak gąbka
Wszyscy wiemy, że mózg małego pieska jest chłonny jak gąbka – wszystkie komendy, nakazy lub zakazy najlepiej zapisują się w głowie maluszka. Właśnie dlatego posłuszeństwa należy uczyć psa w wieku szczenięcym, póki nie jest jeszcze „zmanierowany”. Im później zaczniemy trening z psem, tym mniejsze szanse na to, że czegoś się nauczy.
Najważniejsze zasady posłuszeństwa
W nauce posłuszeństwa istnieje parę zasad. Najważniejszą z nich jest ta mówiąca, że nie wolno zniechęcać psa, czyli:
- Nie karć psa za to, że do Ciebie podszedł – wykorzystaj to! Za każdym razem, gdy do Ciebie podejdzie, nagródź go. Dzięki temu piesek będzie miał pozytywne skojarzenia z wykonywaną czynnością.
- Nie wołaj psa jeśli wiesz, że i tak nie przyjdzie. Wołając go z przekonaniem, że i tak się nie posłucha sprawia, że pies się rozleniwi i nie będzie reagował na żadne komendy.
- Nie wołaj psa, jeśli nie chcesz, żeby do Ciebie podszedł. Wielu właścicieli woła czworonoga nie po to, żeby do nich przyszedł, tylko np. żeby przestał podgryzać zabawkę. Nie używajcie imienia psa po to, by przerwać mu jakieś zajęcie. Po to uczymy psa komend, by to one dawały mu znak, że coś robi nie tak.
- Nie trzymaj w ręku smyczy za każdym razem, gdy przywołujesz do siebie psa. Takie zachowanie sprawi, że czworonóg będzie kojarzył wołanie jedynie ze spacerem, a nie o to chodzi.
- Nie wołaj psa, jeśli chcesz np. go wykąpać lub wyczyścić uszy. Te czynności nie są dla psa za przyjemne, a przecież wołając go chcemy wzbudzić w nim pozytywne odczucia. Jeśli za każdym razem będziemy wołać psa, by zrobić mu coś nieprzyjemnego, on przestanie do nas przybiegać. Będzie się bał, że zrobimy mu „krzywdę”.
Oprócz zniechęcania psa, dużym błędem jest używanie zbyt wielu słów. Pies musi mieć jasny przekaz – jeśli wołamy go do siebie używając jego imienia, czworonóg będzie wiedział, że ma podbiec. W momencie, gdy zaczynamy wołać psa używając wielu słów, np. "Tori choć tu do mnie, musimy wracać", pupil będzie zdezorientowany i nie będzie wiedział, co ma robić.
Najbardziej oporne rasy psów
Istnieją rasy psów, których osobniki są oporne na naukę posłuszeństwa. Należą do nich:
- Basset Houndy,
- Pekińczyki,
- Buldogi angielskie,
- Chow Chowy,
- Basenji,
- Charty Afgańskie,
- Mastiffy,
- Beagle,
- Bloodhoundy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz