Świerzb u psa to przykra i wyjątkowo męcząca choroba, która skutecznie może obrzydzić życie naszemu psiakowi. W żadnym wypadku nie wolno jej ignorować, bo nieleczona może doprowadzić do naprawdę poważnych problemów skórnych oraz znacznej utraty sierści. Wiele kudłaczy zmaga się ze świerzbem. Jest to dosyć popularna choroba, którą stosunkowo łatwo wyleczyć. Nie powinniśmy też mieć dużego problemu, aby rozpoznać jej wczesne objawy, a to właśnie wtedy należy wybrać się do specjalisty. Wczesna interwencja zaoszczędzi naszemu pupilowi wielu kłopotów, nie wspominając już o tym, że ze świerzbem po prostu ciężko wytrzymać na dłuższą metę, bo wszystko swędzi i piecze.
Czym dokładnie jest świerzb?
Świerzb u psa wywoływany jest przez pasożyta – świerzbowca drążącego, któremu zawdzięcza swoją nazwę. Świerzbowiec początkowo rozmnaża się i żyje na powierzchni skóry psiaka, ten etap jednak nie trwa zbyt długo. Na dalszym etapie pasożyt dostaje się do naskórka, gdzie drąży kanaliki i składa jaja. Po trzech tygodniach z jaj wylęgają się larwy. Jak łatwo można się domyślić, świerzbowiec poruszając się wywołuje mocne swędzenie, pieczenie i ogólny dyskomfort. Psiak może się nim zarazić od innego kudłacza, ale także na przykład od lisa (także martwego). Nie musi być to zresztą nawet psowaty, bo świerzb atakuje wiele zwierzaków, w tym na przykład koty. Zdarza się także, że nasz ulubieniec może zarazić się świerzbowcem w hotelu dla zwierząt, w psim salonie kosmetycznym albo nawet u weterynarza.
Jak rozpoznać, że pies ma świerzb?
Psiak zarażony świerzbowcem przede wszystkim zaczyna się często i intensywnie drapać. Może także atakować zębami futro, podskakiwać, wykonywać gwałtowne ruchy. Są to oczywiście symptomy niejednoznaczne, bo takie same reakcje możemy zaobserwować u pupila zarażonego pchłami (dowiedz się więcej na temat pcheł u psa KLIK), z alergią albo grzybicą. Wraz z drapaniem pojawiają się jednak zmiany na skórze. Są to zazwyczaj wykwity, krosty, rumień. Psiak podrażnia skórę, ponieważ cały czas się drapie, więc zaognia takie miejsca, gdzie zaczynają tworzyć się ranki. Stąd już niestety tylko krok do atopowego zapalenia skóry. Tam, gdzie powstają zmiany na skórze, zaczyna się również przerzedzać futro i powstają całe łyse obszary, zupełnie pozbawione sierści. Świerzbowiec u psa lubi atakować takie obszary jak brzuch, klatka piersiowa, pachy, pachwiny, ale również pysk i łapy. Pasożyt wybiera przede wszystkim miejsca, gdzie jest stosunkowo mało futra. Wraz z rozwojem choroby mogą pojawić się też takie objawy jak spadek masy ciała, apatia, senność, całkowity brak energii. Aby odróżnić alergię lub grzybicę (poczytaj więcej o grzybicy u psa KLIK) od świerzbowca należy przede wszystkim powąchać rany. Pasożyt sprawia, że pachną naprawdę nieprzyjemnie. Choroby naprawdę nie wolno bagatelizować, bo nie tylko uprzykrza życie pupilowi, ale nieleczona doprowadzi do wtórnych zakażeń bakteryjnych albo ropnego zapalenia skóry. Futro będzie wypadało coraz bardziej i powstaną bardzo duże, wyjątkowo nieestetyczne placki na obszarze całego ciała. Świerzbowiec wyniszcza też organizm, który nie ma siły, aby się zregenerować. Odporność psiaka pikuje w dół i staje się podatny na wszelkie inne choroby. Dlatego tak ważne jest, aby już na wczesnym etapie zabrać kudłacza do weterynarza.
Leczenie świerzbu u psów
Świerzbowca wykrywa się dzięki badaniom laboratoryjnym. Wystarczy trochę zeskrobiny z ciała zwierzęcia i już można się dowiedzieć, czy kudłacz zmaga się właśnie z tym pasożytem. Chorobę leczy się tabletkami albo – co bardzo skuteczne – specjalnymi preparatami aplikowanymi bezpośrednio pod skórę. Nie każdy psiak jednak dobrze reaguje na widok igły. Czasem stosuje się także wygodne w użyciu spreje. W przypadku zaawansowanej choroby nie obejdzie się zapewne bez antybiotyku. Jeśli mamy długowłosego kudłacza, trzeba go będzie też ostrzyc, bo długa sierść tylko utrudnia leczenie. Skórę z kolei dokładnie się oczyszcza, zarówno przed, jak i po kuracji przeciwświerzbowej. Koniecznie należy odkazić również wszystkie grzebienie i szczotki, aby nie przenieść na nich pasożyta na wyleczonego psiaka.
↓ SZAMPONY DLA PSA ↓
Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: Fotolia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz