Podstawowe komendy, takie jak „siad”, „zostań”, „waruj” czy „do nogi” sprawdzają
się w wielu codziennych sytuacjach i mogą znacząco poprawić naszą komunikację z
psiakiem, jak i możliwości zapanowania nad nim, kiedy wymaga tego dana chwila.
Kudłacz nie zawsze może robić to, na co ma ochotę, czasami kontrola nad jego
zachowaniem jest jednocześnie połączona z zachowaniem bezpieczeństwa. Komendy
przydają się podczas wizyty u znajomych, na spacerze, u weterynarza, w środkach
komunikacji publicznej i wielu innych sytuacjach, mniej lub bardziej awaryjnych.
Warto wówczas wiedzieć, czy możemy liczyć na posłuszeństwo psiaka, a zatem czy
odpowiednio nauczyliśmy go podstawowych komend. Aby dobrze działały, muszą być
długo ćwiczone, często powtarzane, powiązane z czytelnymi gestami i hasłami
słownymi, warto też wydawać je w różnych sytuacjach, zwłaszcza gdy pupil jest
rozproszony. To gwarancja, że tak opanowane komendy zadziałają potem nawet w
najtrudniejszych warunkach.
Kilka najważniejszy zasad przy uczeniu psa komend
Choć komendy są różne, kilka podstawowych zasad stosowanych w trakcie ich nauki
jest niezmiennych. Pierwsza to wybranie odpowiedniego momentu na ćwiczenia.
Psiak powinien być wypoczęty, w dobrym humorze, oczywiście zdrowy i
zainteresowany. Sami nie mielibyśmy ochoty na dodatkowe obowiązki po długim,
męczącym dniu w pracy, prawda? Tak sam jest z naszym zwierzakiem. Z tego powodu
wybieramy spokojny dzień i porę, kiedy pupil jest wypoczęty i chętny do
współpracy. Sami też powinniśmy być wypoczęci, aby mieć sporo cierpliwości i nie
irytować się po paru minutach. Druga sprawa to motywowanie psiaka. Zapomnijmy o
wszelkich karach, bo tylko pogorszą sytuację, zestresują i przerażą kudłacza.
Nauka psa komend powinna mu się kojarzyć z czymś przyjemnym i dawać poczucie
spełnienia, a nie denerwować i upokarzać. Zrezygnujmy ze wszystkich krzyków,
wymachiwania rękami, podnoszenia głosu, nerwowych zachowań. Jeśli mamy zły dzień
i łatwo wytrącić nas z równowagi, wybierzmy inną datę na trening z psiakiem.
Trzecia sprawa to same nagrody. Pochwalenie psiaka po dobrym wykonaniu komendy
to ważna rzecz, ale same słowa to zbyt mało, zwłaszcza w początkowych fazach
ćwiczeń. Miejmy zawsze pod ręką garść smakołyków i nagradzajmy pupila za każdym
razem, kiedy na to zapracuje. Oprócz przysmaków futrzakowi na pewno spodobają
się pieszczoty. Czwarta sprawa to konsekwencja i nie chodzi tutaj wyłącznie o
regularne ćwiczenie (które jest oczywiście bardzo ważne), ale także o wyraźne i
czytelne połączenie komunikatu słownego z gestem. Trzymajmy się też jednej
wersji takiego komunikatu, bo inaczej psiak zupełnie się pogubi. Im prostszy
przekaz, tym lepiej.
↓ PRZYSMAKI TRENINGOWE DLA PSA ↓
Kiedy zacząć uczyć psa komend
Im wcześniej zaczniemy uczyć psa podstawowych komend, tym łatwiej będzie mu je zapamiętać. Na pewno wiemy, że dzieci uczą się najszybciej i z kudłaczami nie jest inaczej. Oczywiście nie można przesadzić w drugą stronę – zbyt wczesna nauka pójdzie na marne, bo szczeniak będzie tak rozkojarzony, że nic z tej nauki nie będzie. To tak jak próbować nauczyć ludzkiego niemowlaka tabliczki mnożenia. Kiedy zatem warto zacząć? W drugim miesiącu życia maluch jest jeszcze młodziutki i o ćwiczeniach należy zapomnieć, ale to doskonały czas na naukę czystości, a także reagowania na imię. Wołanie psiaka po imieniu tak, aby się go nauczył możemy jak najbardziej uznać za naukę komendy, być może najważniejszej ze wszystkich. Wybierzmy jedną wersję imienia, mówmy wyraźnie i zawsze z podobną intonacją. Koniecznie nagradzajmy postępy zwierzaka. To też czas, kiedy należy zacząć oswajać psiaka z obrożą i spróbować mu pokazać, na czym polega chodzenie na smyczy (na razie może być nieco dłuższa). Trzeci miesiąc to czas stawiania pierwszych barier, aby psiak nie pomyślał, że wolno mu wszystko. Hasło „zostaw” będzie najbardziej przydatne. Nadal uczymy też pupila przychodzenia na wołanie, teraz powinien już radzić sobie z tym bez problemu. W czwartym miesiącu zaczynajmy ćwiczenie komendy „zostań” i dzięki temu możemy połączyć to z nauką chodzenia przy nodze (początkowo na smyczy, potem już bez niej). Piąty i szósty miesiąc to doskonały czas, aby rozpocząć trening pozostałych komend. Oczywiście po kolei, nie uczymy ich psiaka wszystkich na raz. Warto zacząć od „siad”, które jest niezwykle uniwersalne i dobrze się później łączy z pozostałymi komendami.
Uczenie psa komend metodą klikerową
Wielu właścicieli do nauki psa podstawowych komend stosuje metodę
kliperową. Jest ona wygodna, całkowicie bezpieczna i nie wymaga kontaktu
fizycznego z psiakiem, którego może sobie nie życzyć. Kliker oczywiście klika, a
dźwięk ten ma utrwalać w kudłaczu pewne nauczone zachowania - służy zatem do
warunkowania. Jak dokładnie działa? Przyciskamy go wtedy, kiedy psiak dobrze
wykona polecenie. W przypadku na przykład komendy „siad” kliker unosimy nad
głowę psiaka, tym samym zmuszając go, aby usiadł, bez jednoczesnej potrzeby
dotykania go i siłą sadzania jego zadu na ziemi. To wygodna i łatwa metoda.
Początkowo klikanie nic dla kudłacza nie znaczy, ale jeśli dostanie po
kliknięciu smakołyk, szybko połączy dźwięk kliknięcia z nagrodą.
↓ KLIKER DLA PSA ↓
Tekst: Magdalena Dolata
Zdjęcie: © Milles Studio - stock.adobe.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz