Mała puszysta kulka patrzy na nas wielkimi oczami. Ulegamy pierwszy raz, drugi, trzeci, aż okazuje się, że nasze łóżko przestało być już tylko nasze. Pies rośnie, a miejsca ubywa. Pojawiają się za to ślady łap i kłęby sierści. Co zrobić, żeby nasz pupil przeprowadził się na swoje własne posłanie?