W dzisiejszym poście opiszę rasę, której wygląd zawsze mnie zachwycał i całkowicie rozbrajał. Do tej pory, za każdym razem, gdy widzę psiaka tej rasy, chciałabym do niego podejść i go wyściskać i wyprzytulać :) To przecież taki pluszowy, słodki misiaczek. O kim mowa? Oczywiście o Chow chow :)