
Sytuacja z gatunku bardzo nieprzyjemnych - nasz pies kogoś ugryzł. Nie ma w tym momencie znaczenia, czy ten ktoś go sprowokował, drażnił, wystraszył, zaskoczył czy po prostu trafił na wyjątkowo zły humor kudłacza – w efekcie to my mamy problem, bo przecież odpowiadamy za naszego psiaka. O ile mały pupil może co najwyższej delikatnie poszarpać komuś nogawkę, o tyle ugryzienie dużego zwierzaka to już naprawdę poważny problem. Co robić w takich sytuacjach i przede wszystkim jak do nich nie dopuszczać?